Za rzeczką
W widłach Wieprza i Młynówki, za śluzą Krasowskiego (powszechnie mówiło się "za rzeczką")
przez lata była urokliwa plaża. Od północnej strony dotykała szerokiego tutaj Wieprza
1973? Fot. Tadeusz Marianowicz.
a z pozostałych stron otaczały ją drzewa i gęste krzewy. Było słonecznie i zacisznie.
Wiosną nieprawdopodne koncerty słowików, które to miejsce szczególnie sobie upodobały.
Plażują: ja, Mietek Cegłowski, Ewa Jabrzyńska, w środku jej siostra. Fot. Tadeusz Marianowicz.
Tutaj spędzałem większość wakacji i w ogóle wolnego czasu. Zbierała się nas tam paczka
stałych bywalców, chłopaki i dziewczyny, ma się rozumieć.

Wiesiek Gąciarek i ja. Fot. Anna Gileta.
Było wesoło, beztrosko. Świat był piękny. Słuchaliśmy "Lata z radiem", muzycznych audycji z BBC
World Service i z innych stacji na falach krótkich z jakąś ludzką muzyką. W Polskim Radiu
nie było wtedy dla nas za dużo do słuchania. Nosiłem wtedy zawsze ze sobą radziecki
radioodbiornik VEF Transistor 10.
Widok z lewego brzegu Wieprza na dawną plażę. Dzisiaj całkowicie zarośnięta krzakami (20.10.2001 r.).
Dziś po plaży nie ma śladu. Jest kompletnie zarośnięta. Wydeptane są jedynie
wąziutkie ścieżki przez wędkarzy szukających dostępu do wody. Jedynie słowiki śpiewają tak samo. Tylko w maju, niestety...
|